Pewien mężczyzna stoi w kolejce w banku.

Nagle coś zaczęło błyszczeć na podłodze. Schylił się i zobaczył, że to mała perełka. Przed nim stała kobieta i szturchnął ją w ramię i zapytał:
– Pani perła?
– A pan słyszał?

Co myślisz?

Dzwoni blondynka na pogotowie:

Podczas przedstawienia w cyrku wybuchł pożar.