Przychodzi Jasio z przedszkola

Buzia cała podrapana. Aż przykro patrzeć.
– Co się stało, Jasiu? – krzyczy mama.
– Tańczyliśmy w kołeczku na około choinki. Dzieci było mało, a jodełka spora…

Co myślisz?

Dwoje małżonków z dłuższym stażem leżąc w łóżku:

Policjant przychodzi do pracy spóźniony dwie godziny.