Tonącego w Wiśle Jaruzelskiego wyratował piętnastoletni chłopak.

– Czego chcesz w nagrodę? – pyta generał wdzięczny za uratowanie życia.
Chłopak drapie się w głowę, w końcu powiada:
– Katolickiego pogrzebu z orkiestrą, na koszt państwa.
– Skąd Ci przyszło do głowy takie życzenie? – dziwi się Jaruzelski.
– Bo jak mój ojciec dowie się, kogo uratowałem, to mnie zatłucze.

Co myślisz?

Sekretarz komitetu powiatowego obdzwania okoliczne kołchozy:

Mężczyzna idzie ulicą dźwigając telewizor.