Bubka znał wszystkich, wszyscy znali Bubkę, a pracował w zakładzie samochodowym. Pewnego dnia do zakładu w którym pracował wpadła kontrola i orzekają, że zakład zostaje zamknięty. Szef załamany nie wie co robić.
Nagle gość z kontroli widząc Bubkę pyta:
– Bubka ty tu pracujesz?
– A no pewno, że pracuję.
– A to jak tak to nie ma problemu.
Panowie pożegnali się i wyszli.
Szef mówi:
-Bubka ty rzeczywiście wszystkich znasz.
-A jakoś tak wyszło.
-To co może znasz samego Papieża?
-A no pewno że znam.
-To zaraz dzwonie na lotnisko i rezerwuje bilety do Watykanu.
Szef dzwoni, ale najbliższy bilet za 2 tygodnie.
Bubka mówi:
-Szefie daj słuchawkę.
-No cześć,….ok ok…..to na razie
-Lecimy jutro pierwszą klasą o 15.
-Bubka ty rzeczywiście wszystkich znasz.
No i polecieli. Udali się na Plac Św. Piotra, stanęli na środku i Bubka do szefa:
-Szefie punkt 12 wybije dzwon i wyjdę z papieżem na ambonę.
Tłum na placu się zgromadził. Szef gdzieś tam stoi po środku. Nagle wybija dzwon i Bubka rzeczywiście razem z papieżem wychodzą na ambonę. Nagle szef pada sztywny. Bubka widząc to zbiega szybko na dół, przeciska się przez tłum dobiega do szefa, trzaska go po twarzy, szef po chwili odzyskuje przytomność i mówi:
-To że znałeś wszystkich w kontroli zrozumiałem, to że znałeś wszystkich na lotnisku, też szło zrozumieć, ale jak ku*wa podszedł do mnie Afrykanin i pyta się „co to za koleś w białym kubraczku stoi koło Bubki” – to już nie wytrzymałem!
Strona główna – Inne teksty – Kawały – Darmowy gry – Memy – Śmieszne Obrazki – Zagadki