Gdzieś był? – pyta żona męża.

– Na weselu kumpla, schlaliśmy się jak bąki, nie wyobrażasz sobie nawet
jak popiliśmy.
– Czemu sobie nie wyobrażam?
– A wyobrażasz sobie?
– Widząc cię w tej sukni ślubnej? Taaak…

Co myślisz?

Jasiu przychodzi do szkoły z obrzękniętym, czerwonym nosem.