– Jessss wygrałem w lotto, jest udało się SZEŚĆ, SZÓSTKAAA! Wydziera się zadowolony z siebie.
Patrzy, a tu żona siedzi smutna i płacze.
– Co się stało?
– Mama mi dziś umarła.
Facet wrzeszczy: – Jessssssssssst K****a KUMULACJA
-
-
Leży para w łóżku.
Ona, marzycielsko:
– Pomyśl kochanie, kiedyś się pobierzemy …
On, powoli zaciągając się papierosem.
– Myślisz, że ktoś nas zechce? -
-
Kon widzi, że jego buchalter Żółtko wygląda przez okno.
– Panie Żółtko, lepiej by pan zrobił, gdyby pan tyłkiem przyglądał się przechodniom a oczami zaglądał do ksiąg.
– Często to robię, panie Kon!
– Tak? A co na to przechodnie?
– Mówią „Dzień dobry, panie Kon”! -
Studentka, bliska płaczu po oblanym egzaminie:
– Panie profesorze ja naprawdę nie zasłużyłam na pałę.
– Oczywiście, że nie, ale to jest najniższy stopień jaki przewiduje regulamin. -
Na jednej z bram wiodących do raju widać napis:
„Dla pantoflarzy”, na drugiej: „Dla mężczyzn, którzy nie dali się zdominować przez kobiety”.
Przed pierwszą bramą kłębi się tłum zmarłych, przed drugą stoi jedna samotna duszyczka.
Podchodzi do niej święty Piotr:
– A ty co tu robisz? – pyta.
– Nie wiem… żona kazała mi tu stanąć… -
-
Pani Gienia pyta się lustereczka
– Lustereczko powiedz przecie kto jest najpiekniejszy na świecie?
Lustereczko mówi:
– Odsuń się bo nie widzę!!!!! -
Złodziej włamał się do cudzego domu i szpera w poszukiwaniu łupu.
Nagle odzywa się głos:
– Paweł cię widzi…
Złodziej zbladł, choć nie widział w ciemnościach, kto mówi.
– Przecież dom miał być pusty do końca tygodnia – pomyślał sobie.
– Paweł cię widzi… – odzywa się znowu. Złodziej zaświecił w końcu latarką w kierunku głosu. Na drążku siedziała papuga. Odetchnął z ulgą.
– Cześć, jestem Maria – powiedziała papuga.
– Maria? To to głupie imię dla ptaka – zaśmiał się złodziej.
– Może i tak, ale jeszcze głupsze jest Paweł dla dobermana. -
Do mieszkania faceta wpada sąsiad, zły jak osa.
Zagląda do łazienki, toalety, na balkon…
– Gdzie schowałeś!? – krzyczy. – Gdzie jest moja Tereska!?
– Szanowny panie, tu, poza nami dwoma, nikogo nie ma. – odpowiada gospodarz. – A poza tym, niechże pan pomyśli i mi odpowie, na co mi potrzebne takie brzydactwo jak pańska żona?
– Spójrz lepiej na siebie, szczurza mordo! – powiedziała obrażona Tereska, wychodząc z szafy… -
-
Mąż do żony:
– Zrobimy to na „Urząd Skarbowy”?
– A jak to jest na „Urząd Skarbowy”?
– Ty masz związane ręce, a ja dobieram ci się do dupy. -
Chłopak odprowadza dziewczynę po zabawie do domu.
W pewnym momencie mówi do niej:
– Dziękuję Ci ogromnie, dawno już się tak nie ubawiłem.
Na to zaskoczona dziewczyna:
– Ojej, ale ja raczej kiepsko tańczę.
Na to chłopak:
– Zgadza się! Ale za to jak śmiesznie! -
Facet cierpiał na bezsenność.
Poszedł, więc do lekarza, jak mu doradził kolega.
Spotykają się po paru dniach:
– Hej, i co Ci zalecił lekarz?
– Walnąć sobie pięćdziesiątkę przed snem.
– I co, pomaga?
– Pewnie, wczoraj kładłem się spać osiem razy. -