– Panie doktorze, członek mi nie staje.
– Jak to nie staje, niech pan pokaże.
Lekarz dotknął a ten od razu stanął.
– No widzi pan, przecież stoi.
– No tak, ale nie mam wyt*ysku.
Lekarz poruszał trochę członkiem i jest wyt*ysk.
– No widzi pan, członek stoi, wyt*ysk jest, czego pan jeszcze chce?
– Buzi.