Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Lata osiemdziesiąte, PRL.

    Przychodzi facet do sklepu z samochodami i pyta czy może kupić Skodę 105.
    – Tak, proszę bardzo, czerwona, proszę wpłacić pieniądze, odbiór za dziesięć lat.
    – No dobrze, – mówi szczęśliwi klient – ale za dziesięć lat rano czy popołudniu?
    – Panie! Coś pan, będzie pan czekał dziesięć lat i nie jest panu obojętne czy rano czy popołudniu?
    – Nie, dla mnie to ważne. Więc kiedy mogę odebrać tą Skodę, rano czy popołudniu?
    – A dlaczego jest to dla pana takie ważne?
    – Bo rano będą mi zakładać telefon.

  • Wchodzi blondynka do sklepu i pyta się:

    – Co to jest, takie duże i czerwone?
    – Jabłka, proszę pani. – odpowiada uprzejmie sprzedawca.
    – To poproszę kilogram i każde oddzielnie zapakować.
    Sprzedawca pakuje jabłka.
    – A co to jest, takie kudłate i brązowe? – pyta blondynka.
    – To jest kiwi.
    – Aha, to poproszę kilo i każde oddzielnie zapakować.
    Sprzedawca jest trochę sfrustrowany, ale pakuje…
    – Proszę pana, a co to takie małe i czarne?
    – Mak, ale cholera nie jest do sprzedania.

  • Lekcja religii. Siostra pyta dzieci jak umarł Jezus.

    Wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, tylko Jasio nie podnosi ręki. Siostra pyta Jasia:
    – Jasiu, naprawdę nie wiesz jak umarł Jezus?
    – Nie.
    – To w takim razie na następną lekcję religii przyjdź z ojcem.
    Na następnej lekcji religii siostra mówi do ojca Jasia:
    – Pytam dzieci jak umarł Jezus, wszystkie dzieci zgłaszają się do odpowiedzi, a pana syn tego nie wie.
    – Siostro. – odpowiada ojciec Jasia. – My na takim zadupiu mieszkamy, że nawet nie wiedzieliśmy, że on chorował!

  • Szpital, oddział położniczy.

    Trzy kobiety: afrykanka, wrocławianka, warszawianka urodziły synów. Niestety pielęgniarki były roztargnione i pomyliły dzieci. Jako że matki nie doszły jeszcze do siebie, postanowiono aby to ojcowie rozpoznali swoich synów. Podchodzi wrocławianin, lekarz się pyta:
    – Który jest Pana syn?
    Na to facet pokazuje na afrykana. Lekarz zwątpił i pyta się:
    – Czy jest Pan pewien?
    Na to wrocławianin:
    – Tak, nie będę ryzykował warszawiaka…

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.