– Wiosna przyszła, taka piękna pogoda, a ty męczysz się myciem podłóg. Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła samochód…
-
-
-
Młody facet na wakacjach poznaje dziewczynę w klubie.
Po dłuższej rozmowie i kilku drinkach przenoszą się do hotelu.
Gdy już ma dojść do zbliżenia kobieta odpycha go i mówi:
– Nie mogę, mam okres.
– Nic nie szkodzi odpowiada facet.
Po upojnej nocy mężczyzna budzi się sam w pokoju. Odkrywa kołdrę i widzi wielką plamę krwi, krzyczy:
– O nie! Za*iłem ją…
Podchodzi do lustra i przecierając usta mówi:
-Za*iłem. Za*iłem i zjadłem! -
Po czterdziestce Masztalski udał się do wróżki.
– Wkrótce – wyrokuje wróżka – będzie pan bardzo cierpiał z powodu żylaków.
– A długo będę cierpiał?
– Nie. Długo nie, bo potem straci pan nogi w wypadku samochodowym. -
-
Hrabina przyjmuje do pracy nową służącą – dziewczynę z dalekiej wsi.
Okazuje się, że dziewczyna jest czysta, skromna i pracowita.
– Przyjmuję cię. Aha, a czy lubisz kanarki i papugi?
– Ja tam, pani hrabino, jadam wszystko. -
Wymeldowując się z hotelu, gość komunikuje w recepcji:
– Zasłałem wam łóżko.
– Ależ nie trzeba było, dziękujemy bardzo.
– Dłobnostka. -
Przychodzi baba do piekarni:
– Poproszę 999 bułek.
– To może od razu podać 1000?
– Żartuje pani, kto by tyle zjadł? -
-
Przychodzi student na stołówkę:
– Poproszę dwie parówki.
Z głębi słychać głosy:
– Bogaty, nadziany.
– I osiem widelców. – dodaje. -
Policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia
Oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym. Ciało znajduje się w ubikacji, z głową w sedesie przytrzaśniętą deską klozetową. Policjanci postanawiają przesłuchać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia.
– Czy znał pan poszkodowaną?
– Tak, to moja teściowa.
– Zdzichu, sprawa jasna, pisz! Przyczyna zgonu: śmiertelne zatrucie Domestosem w trakcie czyszczenia toalety. -
-
-
Małgosia mówi do Jasia:
– Wczoraj widziałam w lesie krasnoludka, który stał na głowie i pił kozie mleko. Nie wydaje ci się to dziwne?
– To rzeczywiście dziwne, bo niby skąd w lesie wzięło się kozie mleko? -
Pani w szkole pyta się Jasia:
– Jasiu kim był twój dziadek?
– Był żołnierzem, zmarł na wojnie.
– Zginął za ojczyznę?
– Nie, upił się i spadł z wieżyczki.