Siedzi dwóch gości w sąsiadujących kabinach w miejskiej toalecie.

Obydwaj mają beznadziejne zatwardzenie. Słychać postękiwania; faceci ewidentnie cierpią. Po kilkunastu minutach z jednej z kabin dochodzi głośny plusk.
– Gratulacje!
– Nie ma czego. To zegarek.

Co myślisz?

Kobitka goli w łazience strefę bikini.

Do kierownika zgłasza się Marian i mówi: