W pewnym momencie żona blednie:
– Zapomniałam wyłączyć gaz pod zupą na kuchence! Nasz dom się spali!
– Nie martw się, nasz dom na pewno się nie spali. – uspokaja ją mąż – Ja zapomniałem zakręcić wodę w wannie.
-
-
Blondynki podziwiają księżyc:
-Myślisz że tam jest życie?
-No pewnie, przecież widzisz, że pali się tam światło. -
-
Na lekcji Pani pyta dzieci :
– Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Październikowej?
Dzieci:
– U mnie na obiad były pierogi ruskie.
– U mnie był barszcz ukraiński.
Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak?
– Proszę Pani… wraz z moim tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy!
Pani:
– Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała?
– Poszliśmy do sąsiadki, ojciec ją wydupczył, a ja jej zegarek ukradłem! -
Wchodzi zażenowany pacjent do gabinetu lekarskiego.
– Doktorze, mam problem ale musi mi pan przyrzec, że nie będzie się pan śmiał.
– Ależ proszę pana, ja praktykuję przez dwadzieścia lat i ten gabinet widział już niejedno. Proszę się nie obawiać.
Pacjent opuszcza spodnie i pokazuje mikroskopowego członeczka. Lekarz z trudnością pokrywa śmiech gwałtownym atakiem kaszlu i w końcu pyta:
– W czym jest problem?
Panie doktorze on jest okropnie spuchnięty. -
-
-
Dwóch Szkotów rozmawia:
– Ej, czy to prawda że wczoraj uratowałeś mojego tonącego synka?
– Nie ma o czym mówić.
– A czapeczka?! -
Przychodzi mężczyzna do sklepu i mówi:
– Poproszę dziewięćdziesiąt dziewięć jaj.
Sprzedawca pyta:
– A może być sto, dla równego rachunku?
– Panie! A kto to zje?! -
Pijany facet siedzi w knajpie.
Podchodzi do niego kelnerka i mówi:
– Proszę pana, zamykamy.
Na to pijak odpowiada:
– Proszę, tylko nie trzaskajcie drzwiami! -
-
Przychodzi facet z psem do pubu obejrzeć mecz reprezentacji Polski.
Niestety przegrała
– No nie! Znowu? Mówi pies.
Wszyscy zdumieni patrzą na psa.
– Czy twój pies powiedział „No nie! Znowu?” Pyta barman
– Tak, zawsze tak mówi, kiedy Polska przegrywa.
– Zdumiewające. A co mówi kiedy wygrywamy?
– Nie wiem, mam go dopiero 2 lata. -
Przechodzi facet przez granicę prowadząc rower.
Na rowerze przewieszony przez ramę spory worek. Celnik pyta:
– Co pan tam wiezie?
– Piasek.
– Proszę przejść na bok.
Przeszli. Po sprawdzeniu okazało się, że rzeczywiście w worku jest tylko piasek. Sytuacja powtarza się kilka razy dziennie, przez parę dni. Za każdym razem go sprawdzają itp. W końcu celnik mówi:
– Wiemy, że pan coś przemyca. Nie wiemy co. Darujemy panu wszystko, ale tylko niech pan nam w końcu powie co pan przewozi.
– Panowie, rowery! -
Spotykają się dwaj jaskiniowcy.
– Cześć, australopitek!
– Nie jestem australopitek, tylko neandertalczyk!
– Gościu! Aleś ty zważniał przez ten milion lat! -