Nagle idzie lew. Przestraszone uciekają. Brunetka staje i sypie lwu piaskiem w oczy. Lew ucieka.
Historia się powtarza, ale tym razem to szatynka sypie piaskiem.
Jakiś czas później nadbiega wielka chmara lwów. Brunetka i szatynka uciekają, a blondynka stoi.
– Blondynka biegnij, uciekaj! – krzyczą, a blondynka na to:
– Dlaczego, ja nie sypałam!
-
-
-
-
Mąż pracujący w fabryce chipsów mówi do żony:
– Wiesz kochanie, poczułem dziś wielką ochotę żeby zaaplikować swojego wiesz… w obieraczkę do ziemniaków.
– Mam nadzieję, że tego nie zrobiłeś.
– Zrobiłem…
– O mój Boże, coś się stało?
– Zwolnili ją. -
-
Dzwoni Facet do banku:
– Czy to prawda, że dajecie kredyty na słowo honoru?
– Tak.
– Przecież to śmieszne! A jak was oszukam?
– Wtedy stanie pan przed swoim Stwórcą i będzie panu wstyd.
– Ha, kiedy to będzie!
– Piątego pan nie odda, szóstego pan stanie. -
Student zdaje egzamin
a że nic nie umiał i profesor nie wiedział jaka ocenę mu dać, bo niższej już nie było to wpisał mu do indeksu ”Osioł”. Student patrzy i mówi:
– No dobrze panie profesorze, podpis już jest, a gdzie ocena? -
Kobieta do mężczyzny:
– Nawet nie zapytasz jak się czuję…
– Jak się czujesz kochanie?
– Nawet nie pytaj… -
-
W Morskim Oku w przerębli kąpie się baca.
– Baco, nie zimno wam? – pytają się turyści.
– Ni.
– Ciepło?
– Ni.
– A jak wam jest?
– Jędrzej. -
Miś kupił sobie motor i idzie do zajączka. Mówi:
– Ej zając! Chcesz się przejechać?
– Jasne. – Zając wsiada na motor.
I tak jadą z górki, i jadą … Nagle przyspieszają stu kilometrów na godzinę. Misiek pyta:
– Ej królik! Polałeś się?
– Nie!
Jada na sto pięćdziesiąt godzinę:
– Ej królik! Polałeś się?
– Nie!
Jada dwieście na godzinę.
– Ej królik! polałeś się?
– Tak!
– To teraz się posraj bo tu nie ma hamulców! -
W szkole:
– Jasiu dlaczego masz takie same błędy w dyktandzie co Twój kolega? – pyta nauczycielka.
– Bo mamy tego samego nauczyciela od polskiego, proszę pani! -
-
-
Rozmowa dwóch kumpli:
– Słuchaj, jeszcze parę miesięcy temu na dobrej jakości s*ks wydawałem 3-4 tysiące miesięcznie, a teraz mam go praktycznie za darmo.
– Ożeniłeś się?
– Nie, rozwiodłem.