Dowodem na to został przeprowadzony przez nich eksperyment:
Pacjent został ukłuty igłą w tyłek i niemal natychmiast w oku pojawiła się łza.
Następnie tą samą igłę wsadzili mu do oka. Zesr*ł się natychmiast!
-
-
-
-
Gdzieś w Amazońskiej dżungli wylądowali Polak, Niemiec i Rosjanin gdzie zostali złapani przez lokalnych mieszkańców i porwani do wioski.
Wódz wioski powiedział trójce:
-Za*ijemy was a z waszych skór zrobimy sobie łódkę. Zanim to zrobimy możecie przed śmiercią poprosić o jeden przedmiot.
Niemiec poprosił o list w butelce.
Rosjanin zażyczył sobie ucztę przed śmiercią.
Polak poprosił tylko o widelec.
Zdziwieni mieszkańcy dżungli podali mu widelec.
Polak wziął go do ręki i zaczął wbijać sobie w skórę krzycząc:
-Ch*ja Będziecie mieć a nie łódke!!! -
-
Przychodzi blondynka do sklepu z zabawkami dla dorosłych z zamiarem kupna zabawki.
Sprzedawca się pyta:
– Może ten – nazywa się „kolba kukurydzy”?
– Nie, nie… Inny!
– A ten „big black”?
– Nie… ale ten będzie perfekcyjny, o tak, ten!
– Jasne. Zapakować?
Blondynka lekko zmieszana ale łapie się za kostki i mówi:
– Proszę spakować. -
Stare, dobre małżeństwo z rozczuleniem wspomina odległe, aczkolwiek pełne ciepłych wspomnień chwile.
-Spójrz, kochanie, śnieg pada. Pamiętasz, jak zimą zrobiłam ci na mrozie dobrze? -Nie przypominam sobie, Grażyno.
-No, to było w krzakach… z połykiem.
-Naprawdę nie pamiętam.
-Twój mały najpierw był taki malutki, a później rósł i rósł…
-Nie potrafię sobie tego przypomnieć. Kiedy to się wydarzyło?
-Jak Jaruzelski ogłosił stan wojenny. W 1981 roku.
-Taaaa…Wtedy to ja byłem w wojsku, Grażyno. W Supraślu, ku**a! -
Do baru wchodzi mężczyzna, zamawia setkę i wyciąga z kieszeni naparstek, do którego odlewa trochę alkoholu.
Z drugiej kieszeni sięga po małego, kilkucentymetrowego ludzika, którego stawia na barze, ofiarując mu naparstek. Barman, zdumiony, przygląda się tej scenie.
-Panie, skąd pan wytrzasnął takiego krasnala? – pyta.
-Wie pan, byliśmy razem w Afryce… Wędrowaliśmy przez dżunglę i zobaczyliśmy, jak tubylcy tańczą wokół ogniska. A w środku, wzruszający obrazek – kolorowo pomalowany człowiek wywija grzechotnikami. I co mu wtedy, Wacuś, powiedziałeś? Że jest dupą, a nie czarodziejem! -
-
Marian z teściową spacerują dżunglą, gdy nagle wyskoczył na nich lew wyglądający na bardzo głodnego…
Marian sięgnął do plecaka i wyciągnął parę najnowszych butów sportowych
Teściowa spojrzała na niego z zaskoczeniem i zapytała:
– Naprawdę sądzisz, że pobiegniesz w nich szybciej od lwa? – Nie muszę biec szybciej od lwa – odparł Marian – najważniejsze żebym był szybszy od mamusi. -
U doktora w gabinecie:
– Cóż, wygląda na to, że jest Pani w ciąży.
– Jestem w ciąży??!
– Nie, ale sprawia Pani takie wrażenie. -
Wchodzi sobie gość do drogerii:
– Czy jest może szampon?
– Jest ale tylko jajeczny.
– Ahh, to podziękuję. Wolałbym się cały wykąpać… -
-
Ładna, młoda dziewczyna postanowiła udać się ze swojej wsi do pobliskiego miasteczka na zakupy.
Spędziła jednak więcej czasu przy straganach niż planowała, więc musiała wracać po zmierzchu. W tym samym czasie tę samą drogą wracał do swojej wioski wysoki, cichy chłopak z sąsiedniego gospodarstwa. Kiedy szli obok siebie przez dłuższą chwilę, dziewczyna postanowiła przerwać milczenie i powiedziała:
-Wiesz, zastanawiam się, czy taka słaba i bezbronna dziewczyna jak ja powinna wędrować po ciemku z silnym, dużym mężczyzną jak ty.
Chłopak zignorował jej słowa i nie odpowiedział. Szli dalej, a po chwili dziewczyna dodała:
-Trochę się boję iść sama z tobą w tych ciemnościach. Jeszcze coś by ci przyszło do głowy. . .
Na to chłopak odparł:
-Słuchaj, wracam z targu, w jednej ręce niosę kurę, w drugiej trzymam wiadro, a na sznurku prowadzę kozę. Jak miałbym ci coś zrobić?
Dziewczyna zamyśliła się na moment i w końcu odpowiedziała:
-Wyobraziłam sobie, że gdybyś wbił łopatę w ziemię, przywiązał do niej kozę, a kurę przykrył wiadrem – to wtedy rzeczywiście byłabym w tarapatach! -
Hrabia i hrabina siedzą naprzeciwko siebie, prowadząc rozmowę o pogodzie.
Nagle hrabina puściła bąka, a jej policzki lekko się zaczerwieniły.
– Mam nadzieje, że zostanie to tylko między nami?
– Wolałbym, żeby się to rozeszło…