Nagle warkocz Joli dostał się do niszczarki.
– Warkocz Warkocz! -krzyczy Jola .
A szef na to:
– Wrrrrrrr, wrrrrrrr.
-
-
Mąż z żoną w kuchni. Za ścianą słychać krzyk sąsiada:
– Cholera jasna, pieprzone ciamajdy.
Mąż raptem doznaje olśnienia:
– Rany boskie! Mecz! Reprezentacja dziś gra! Zapomniałem! -
Siedzi Łotysz z synem na altance i jedzą ciepły, syty obiad.
Syn pyta się taty:
– Tato, skąd jest to jedzenie?
Ale nie ma jedzenia, jest tylko mroźna łotewska zima, halucynacje z niedożywienia i śmierć. -
-
-
Do sklepu wbiega facet i pyta sprzedawcę:
– Jest cukier w kostkach?
– Nie ma! – odpowiada sprzedawca.
– A jakaś inna, tania bombonierka dla teściowej? -
Koń w pełnym galopie ucieka przed stadem wygłodniałych wilków
co chwilę obraca się za siebie i widzi że wilki są coraz bliżej.
W pewnym momencie zdaje sobie sprawę, że nie zdoła im uciec i jedynym ratunkiem będzie ucieczka na drzewo.
W ostatniej chwili udaje mu się wdrapać, zdyszany siedzi na gałęzi, a tu ku jemu zdziwieniu obok siedzi krowa. Więc pyta:
-Co ty tutaj robisz?
-Wisienki sobie jem
-Jak to? Przecież to jest grusza?
– No wiem ale ja sobie w słoiczku przyniosłam. -
-
W zatłoczonym do granic możliwości pociągu, w przedziale wstaje facet i mówi:
– Proszę państwa, jest bardzo niezręczna sytuacja, nie jestem w stanie przepchać się do ubikacji i po prostu zaraz zesram się w gacie.
Na to ktoś mówi:
– No cóż, skoro jest taka sytuacja, to ja mam tutaj reklamówkę, mógłby pan zrobić to do niej, my się odwrócimy, potem się jakoś to wyrzuci przez okno.
Gość postanowił skorzystać z propozycji. Rozłożył reklamówkę na podłodze, zaczął rozpinać spodnie. Jeden z pasażerów w tym czasie, trochę dla odwrócenia uwagi, wyjął papierosa i próbuje go zapalić. A na to facet, z już ściągniętymi spodniami, kucając mówi:
– Przepraszam pana bardzo, ale to jest przedział dla niepalących… -
Policyjny negocjator irlandzkiego pochodzenia rozmawia z człowiekiem, który chce skoczyć z tarasu widokowego na Empire State Building.
– Nie skacz… Pomyśl o Twoim ojcu.
– Nie mam ojca! Skoczę!
– Pomyśl o Twojej matce, będzie za Tobą płakać…
– Matka odeszła dwa lata temu! Skoczę!
Negocjator cały czas prosi go, by nie skakał… Wymienia braci, siostry, dalszą rodzinę… W końcu odwołuje się do religii.
– Jesteś chrześcijaninem?
– Tak.
– To pomyśl o Niepokalanej Matce Boskiej…
– A kto to jest?
– Skacz durny protestancie, zasłaniasz ludziom widok na Nowy Jork! -
Przychodzi facet do sklepu zoologicznego i mówi:
– Po ile ta brzydka papuga?
– Dziesięć tysięcy.
– Co? Zwariował pan!?
– Nie, bo ona mówi po angielsku.
– A ta brzydsza?
– Sto tysięcy.
– Co? Zwariował pan!?
– Nie, bo ona mówi po angielsku i francusku.
– A ta najbrzydsza?
– Milion.
– Niemożliwe
– Bo te dwie mówią do niej ”szefuniu”. -
-
Mówi kolega do kolegi:
– Dziś o mało co nie spaliłem się ze wstydu w pracy…
– A co się stało?
– Szef tak mnie opierniczył, że z przyzwyczajenia powiedziałem: „Tak, kochanie”… -
-