– Adam daj żebro!
– Nie dam!
– No Adam daaaj!!!
– Nie dam!
– No proszę Adam daj!!
– Nie dam, mam jakieś złe przeczucie.
-
-
-
Siedzi Marian, ogląda film przyrodniczy, a tam walczą dwa żuczki.
W końcu jeden z żuczków zwyciężył i bzy*nął samiczkę.
– Jak zwykle nie ma nic ciekawego w tej telewizji. Tylko przemoc i s*ks! – podsumował Marian. -
Przychodzi kobieta z nadwagą do lekarza i prosi:
– Panie doktorze. Muszę schudnąć do wakacji.
– Jasne. Proszę zatem wieczorem przez godzinę biegać po parku.
– Oczywiście. Ale nie wiem, czy przed kolacją, czy po?
– Najlepiej zamiast, proszę pani. -
-
Podpływa baba do latarni i pyta:
– Która godzina?
Latarnia wyjmuje termometr i woła:
– O, już czwartek!
A telewizor wznosi oczy do nieba i mówi:
– Szkoda, że nie mam już drobnych… -
Kobieta chwali się sąsiadce:
– Doprowadziłam do tego, że mój mąż pali tylko po dobrym obiedzie.
– To pięknie! Kilka papierosów rocznie nikomu nie zaszkodzą… -
Stara wdowa i wdowiec spotykają się od pięciu lat.
Facet w końcu zdecydował się jej oświadczyć. Szybko odpowiedziała: ”Tak”. Następnego ranka facet się budzi, ale nie pamięta, co odpowiedziała! Zastanawia się:
– Była uszczęśliwiona? Chyba tak. Nie. Wyśmiała mnie.
Po godzinie daremnych prób przypomnienia sobie, jak to było, dzwoni do niej. Zawstydzony przyznaje, że nie pamięta jej odpowiedzi na propozycję małżeństwa.
– Och … – odpowiedziała – Tak się cieszę, że dzwonisz. Pamiętałam, że powiedziałam ”tak”, ale zapomniałam komu. -
-
Pływa sobie żółw po oceanie i nagle koło niego wyłaniają się rekiny.
Podpływają coraz bliżej i bliżej, wreszcie jeden odgryzł mu nogę. Żółw tak patrzy na niego pięć minut, dziesięć minut i mówi:
– Bardzo śmieszne. -
Żona do męża:
– Cholera!!Piszą, że woda podrożała…
– O, i dobrze! Wreszcie i abstynentom się do tyłków dobrali! -
Dresiarz wyrywa blondynkę.
Na siłowni pokazuje jej bicepsy i widząc wrażenie, jakie zrobił dodaje:
– Te mięśnie to sto kilo dynamitu!
W domu zdejmuje spodnie. Blondynka podziwia mięśnie na jego nogach. Dresiarz komentuje:
– Te mięśnie to sto kilo dynamitu!
W końcu zdejmuje spodnie. Blondynka patrzy przez chwilę na jego diamenty i nagle zrywa się do panicznej ucieczki.
– Te, szmula, co się stało?
– Jak to co? Dwieście kilo dynamitu i dwa centymetry lontu!? -
-
Mamo, ile jest w tubce pasty do zębów ?
Nie mam pojęcia, synku.
– A ja wiem! Od telewizora do kanapy! -