Ostatnie treści

  • Co to jest?Co to jest?

    Leci sobie orzeł. Macha majestatycznie skrzydłami.

    Rozkoszuje się pięknem przyrody. Nagle spostrzega w dole zająca. Śmiga za szarakiem… Szuuuu… A tam okazuje się, że zając cały we krwi. Żal się orłu zrobiło zajączka:
    – Co ci się stało mój mały?
    – Słonica mnie użyła, jako tamponu.
    – Żesz, kurffa…
    I odleciał orzeł, majestatycznie machając skrzydłami, kontemplując naturę. Następnego dnia biegnie sobie zajączek. Już czyściutki, bielutki, mięciutki. Strzyże uszkami, obserwuje przyrodę. Patrzy, a tam w górze leci orzeł. Cały we krwi umazany.
    – Co ci się stało o wielki ptaku?
    – Co się stało? Co się kurffa, stało? Szukam tego gnoja, co powiedział słonicy, że podpaska ze skrzydełkami jest lepsza od tamponu!

  • Do dyrektora cyrku przychodzi kobieta – mała, szczuplutka w okularach – i proponuje:

    – Chcę być u was pogromcą tygrysów.
    Dyrektor, skrywając uśmiech:
    – No dobra, spróbujmy. Tam, w tamtej klatce, tygrysy się rozbestwiły. Pani idzie i uspokoi.
    Babka idzie do klatki, spokojnie otwiera drzwi, wchodzi i krzyczy:
    – ALE JUŻ CISZA, GN*JE!
    Tygrysy momentalnie uspokoiły się, jeden się nawet ze strachu posikał. Zaskoczony dyrektor pyta:
    – Dlaczego chce pani u nas pracować?
    – Męczy mnie obecna praca.
    – A co pani robi?
    – Jestem wychowawcą w gimnazjum.

  • Dyrektor firmy potrzebował nowego pracownika.

    Dał ogłoszenie do pracy, jego ludzie przeegzaminowali wcześniej kandydatów… aż zostało ich w końcu 4-rech najlepszych. Aby rzeczywiście wybrać najlepszego dyrektor postanowił
    przeegzaminować ich osobiście. Wezwał więc ich do swojego gabinetu i posadził obok siebie. 1-wszego z nich spytał:
    – Co według pana jest najszybsze na świecie?
    Facet pomyślał chwilę i mówi:
    – To myśl. Wpada do głowy, nic jej nie poprzedza po prostu jest.
    – Świetnie – komentuje naprawdę zadowolony z odpowiedzi dyrektor. Zwraca się do 2-giego z tym samym pytaniem.
    – Mrugnięcie – odpowiada kandydat – mruga się okiem cały czas a nawet tego nie zauważamy.
    – Bardzo dobrze – mówi dyrektor i pyta 3-go. Ten miał więcej czasu więc starannie przygotował odpowiedź:
    – No więc w domu mojego ojca jak wyjdzie się na zewnątrz budynku to jest tam taki mur. Jest na nim przycisk jak się go wciśnie to momentalnie zapala się światło na całej posesji. Nie ma nic szybszego niż włączenie światła.
    – Doskonale! A pan? – pyta 4-tego kandydata.
    – Według mnie najszybsza jest sraczka.
    – Co?! – pyta zdziwiony dyrektor.
    – Spokojnie, już wyjaśniam. Widzi pan przedwczoraj źle się poczułem i pobiegłem do kibla. Ale zanim zdążyłem pomyśleć, mrugnąć czy włączyć światło zesrałem się w gacie.

  • Do niewielkiego sklepu spożywczego wchodzi trzech małych chłopców.

    Najstarszy z nich mówi do sprzedawcy:
    – Poprosę landlynek za tsydzieści grosy.
    Sprzedawca niechętnie przekręca głowę i patrzy na słój z landrynkami stojący na najwyższej półce nad kasą.
    Bierze drabinę, z trudem wdrapuje się na nią, otwiera słoik, wrzuca do torebki pięć cukierków.
    Schodzi, odstawia drabinę, nabija landrynki na kasę, przyjmuje płatność w kilkunastu żółtych monetach.
    Wówczas odzywa się młodszy z nich:
    – Ja tes poprosę landlynek za tsydzieści grosy.
    Sprzedawca patrzy niechętnie na dzieciaka, znów bierze drabinę, wchodzi się na nią głośno sapiąc, otwiera słoik, wrzuca cukierki do torebki…
    Nagle zamiera w bezruchu balansując u szczytu drabiny i patrząc na najmłodszego chłopca mówi:
    – Jeśli też chcesz landrynek za trzydzieści groszy, to od razu powiedz.
    Chłopiec kręci głową, że nie.
    Sprzedawca schodzi, odstawia drabinę, nabija landrynki, przyjmuje płatność i pyta najmłodszego chłopca:
    – A co Ty byś chciał kupić?
    Poplosę landlynek za pindziesiąt glosy!

  • Jest zakończenie roku szkolnego.

    Każde dziecko przyniosło prezent z własnego zakresu możliwości. Pani wiedząc, gdzie pracują rodzice dzieci próbuje zgadnąc, co dostała bez otwierania prezentu. Najpierw prezent daje Ania. Pani wiedząc, że jej rodzice pracują w kwiaciarni, potrząsa pudełkiem i mówi:
    – Aniu, czy to są kwiaty?
    – Skąd pani wiedziała?
    Później prezent daje Waldek. Pani wie, że jego rodzice pracują w sklepie ze słodyczami. Potrząsa pudełkiem i mówi:
    – Waldku, czy to są czekoladki?
    – Skąd pani wiedziała?
    Sytuacja powtarza się kilkanaście razy. Pani zawsze bez problemu zgaduje co dostała. Jako ostatni daje prezent Jasio. Pani wie, że jego rodzice pracują w branży monopolowej. Nim potrząsnęła pudełkiem zauważyła, że z pudełka coś wycieka. Postanowiła to polizać.
    – Jasiu, czy to jest szampan?
    – Nie…
    Pani postanowiła jeszcze raz „skosztować”:
    – No to może ajerkoniak?
    – Nie…
    – Poddaję się, Jasiu. Co to jest?
    – Świnka morska!

  • Do baru wchodzi kaczka.

    Wskakuje na krzesło i mówi do barmana:
    – Setę i śledzia!
    Barman zaskoczony podaje kaczce gorzałę i śledzia, kaczka wypija, wciąga śledzika i mówi do barmana:
    – Słuchaj stary jestem majstrem, murarzem na budowie niedaleko tego baru i przez jakiś czas będę tutaj wpadał około 15.00 na wódeczke i śledzika… Pomyśl nad jakimś małym rabacikiem dla mnie…
    Tego samego dnia barman zadzwonił do zaprzyjaźnionego dyrektora cyrku:
    – Janek! Nie dasz wiary! Przychodzi do mojego baru kaczka, która mówi ludzkim głosem, pije gorzałę i wciąga śledzie!
    Dyrektor chcąc zobaczyć to na własne oczy przyszedł do baru przed 15.00, siadł przy stoliku.
    W drzwiach pojawia się kaczka. Wskakuje na krzesło i mówi ludzkim głosem do barmana:
    – Jak zawsze wódeczke i śledzika proszę… I jak tam? Przemyślałeś sprawę zniżki??
    Do kaczki w tym momencie podchodzi dyrektor cyrku i mówi:
    – Chcę pana zatrudnić! Jestem dyrektorem cyrku…
    – Zaraz, zaraz… cyrku?
    – Tak panie kaczko… cyrku
    – Cyrk… hmmm… cyrk… to taki wielki namiot?
    – Dokładnie…
    – Z takimi drewnianymi ławeczkami?
    – Zgadza się!
    – Z taką okrągłą areną z piachem i trocinami?
    – Oczywiście!
    – To na c**j wam tam murarz?

  • W pubie przy piwie rozmawiali sobie Francuz, Polak i Anglik.

    W pewnym momencie rozmowa zeszła na temat jabłek.
    – U nas we Francji, jabłka są najpiękniejsze i najdorodniejsze. Takie duże jak dwie pięści. Podczas zbioru wszyscy obowiązkowo muszą nosić kaski na głowach – chwali się Francuz.
    – To jeszcze nic – wtrącił się Anglik – U nas jest zakaz parkowania samochodów pod jabłoniami, ponieważ spadające owoce miażdżą karoserię.
    Na to spokojnie Polak.
    – Ja wam powiem tylko tyle. Kiedyś, jak u nas spadło jabłko to wylazł z niego robak i zjadł psa.

  • Złodziej włamał się do cudzego domu i szpera w poszukiwaniu łupu.

    Nagle odzywa się głos:
    – Paweł cię widzi…
    Złodziej zbladł, choć nie widział w ciemnościach, kto mówi.
    – Przecież dom miał być pusty do końca tygodnia – pomyślał sobie.
    – Paweł cię widzi… – odzywa się znowu. Złodziej zaświecił w końcu latarką w kierunku głosu. Na drążku siedziała papuga. Odetchnął z ulgą.
    – Cześć, jestem Maria – powiedziała papuga.
    – Maria? To to głupie imię dla ptaka – zaśmiał się złodziej.
    – Może i tak, ale jeszcze głupsze jest Paweł dla dobermana.

Dobre żarty na każdą okazję – wykorzystaj sprawdzone żarty aby rozbawić każdego!

Sztuka opowiadania kawałów znana jest ludzkości od wielu lat. Poczucie humoru jest jedynym uniwersalnym językiem, który łączy ludzkość na całym świecie, pozwalając lepiej zrozumieć otaczający nas świat i spojrzeć bardziej przychylnym okiem na sytuacje, które zwykle budzą strach i poczucie niepewności.

Poczucie humoru stanowi zdolność dostrzegania zabawnych rzeczy w na pozór błahych sprawach, pomagając przełamać lody podczas spotkań nieznajomych, a także umacniając już istniejące przyjaźnie. Odpowiednio opowiedziany dobry kawał najlepszy na świecie, skutecznie rozluźnia napiętą atmosferę, łagodząc napięcia i pomagając wyjaśnić nieporozumienia.

Jeżeli chcesz zyskać miano prawdziwego komedianta, koniecznie sprawdź naszą bazę dowcipów. Wybierz najlepsze żarty, które rozbawią towarzystwo i sprawią, że spotkanie z Twoim udziałem będzie wyjątkowo zabawne.

Najlepsze kawały to te, które bawią wszystkich

Zwykło się mówić, że najlepsze żarty na świecie to te, które bawią wszystkich. Warto jednak pamiętać, że odpowiedni dowcip powinien być dodatkowo dopasowany do okoliczności. Nawet dobry dowcip opowiedziany w oderwaniu od kontekstu może spotkać się ze słabą reakcją otoczenia. Właśnie dlatego, tak ważną rolę w relacjach międzyludzkich znalazły żarty sytuacyjne.

Nie będzie nadużyciem, jeżeli powiemy, że nie ma nic lepszego, niż dobry kawał idealnie dopasowany do okoliczności. Jednak taka forma humoru wymaga szybkiego myślenia i dostrzegania zabawnych sytuacji w wydarzeniach z dnia codziennego. Jeżeli chcesz zyskać tę umiejętność, wystarczy, że zapoznasz się z naszą bazą kawałów. Poznaj najlepsze kawały na świecie i najzabawniejsze dowcipy, które idealnie dopasują się do okoliczności, a szybko staniesz się prawdziwą duszą towarzystwa.

Najlepsze żarty, które nigdy się nie starzeją

Świat dowcipów jest nieskończenie wielki, a najlepszy kawał to ten, który nigdy się nie zestarzeje. Ogromna różnorodność zabawnych żartów i kawałów sprawia, że każdy bez trudu znajdzie coś dla siebie. Klasyka gatunku obejmuje różnorodne zabawne historie, od klasycznych i łagodnych żartów, przez doskonale wszystkim znane anegdoty, aż po wyjątkowo skomplikowane, długie kawały.

Jednak mimo wyjątkowej różnorodności kawałów, istnieje szczególna kategoria, która nigdy nie wyjdzie z mody i będzie z powodzeniem bawić kolejne pokolenia. Dobre kawały starzeją się jak wino, z czasem stając się jeszcze lepsze. Idealnym przykładem tego typu, wiecznie zabawnych kawałów są znane wszystkim dobre zarty o Jasiu, bacy czy o Polaku, Rusku i Niemcu. Nieskomplikowana fabuła kawałów sprawia, że są zrozumiałe i z pewnością rozbawią każdego słuchacza, niezależnie od jego wieku.

Postaw na sprawdzone najlepsze dowcipy!

Sztuka bawienia publiczności stanowi prawdziwe wyzwanie. Odpowiednie opowiadanie zabawnych historii wymaga pewnych umiejętności i wyjątkowej charyzmy. Jednak to nie znaczy, że kawały są zarezerwowane wyłącznie dla określonej grupy osób.

Jeżeli zależy Ci na tym, by stać się prawdziwą duszą towarzystwa, postaw na sprawdzone żarty, które już zdobyły uznanie w różnych kręgach i są swego rodzaju gwarancją doskonałej zabawy. Gdy już poznasz sprawdzone dowcipy, wystarczy, że zadbasz o ich odpowiednie przekazanie.

Opowiadając dobry kawał, zadbaj o to, by historia była przekazywana w sposób naturalny, unikając zbędnego wymuszenia. Pamiętaj, że sprawdzone, najlepsze dowcipy zyskują dodatkowe atuty. Staraj się na bieżąco wyczuwać reakcję swoich słuchaczy, a zyskasz gwarancję pełnego powodzenia!

Dobre żarty nie wychodzą z mody!

Dobre żarty nie mają ściśle określonych ram. Tak naprawdę w tej kategorii można ująć wszystkie znane ludzkości żarty, które z powodzeniem bawią zarówno młodszą, jak i starszą publiczność. Mogą to być zarówno proste, krótkie żarty, które zwracają uwagę prostą strukturą, popularne, suche żarty, które bawią absurdem i brakiem głębszej logiki, jak również złożone historie, które wymagają głębszego przemyślenia. Wszystko zależy od Twoich preferencji i poczucia humoru słuchaczy. W naszej bazie codziennyhumor.pl znajdziesz sprawdzone żarty, wśród których z pewnością znajdziesz ten, który spełni Twoje wymagania.