Ostatnie treści

  • Budowlaniec mówi do kumpla:

    – Chciałbym mieszkać i pracować na Biegunie Północnym.
    – Dlaczego?
    – Bo tam noc trwa przez pół roku, więc nic bym nie robił, tylko wylegiwałbym się w łóżku.
    – Ale przecież po takiej nocy musiałbyś potem przez pół roku pracować bez przerwy!
    – Coś ty! Tam też obowiązuje ośmiogodzinny dzień pracy!

  • Spotykają się: specjalista od litrów, specjalista od kilogramów, specjalista od metrów i biznesmen.

    Wszyscy mają psy. Pierwszy mówi:
    – Mój pies umie mierzyć kilogramy.
    Daje psu dwa kilo ciastek i mówi:
    – Azor, odmierz półtora kilo ciastek! – pies odmierzył.
    Drugi mówi:
    – To pestka. Mój umie odmierzać litry.
    Nalał swemu psu trzy litry soku i mówi tak:
    – Burek, odmierz litr soku! – pies odmierzył.
    Trzeci mówi:
    – To nie wyczyn! Rex umie mierzyć metry!
    Dał psu pięć metrów sznura i mówi: –
    Rex, utnij trzy metry sznura! – pies uciął.
    Czwarty chwali się:
    – Mój pies jest najmądrzejszy, bo potrafi mnie naśladować! Max, pokaż im!
    Pies zjadł ciastka, wypił mleko, związał inne psy sznurem, poszedł poskarżyć się na złe warunki pracy i poszedł do domu.

  • W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód.

    Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
    – Przydałoby się wymienić świece.
    – To wymieniaj pan, tylko szybko.
    No to mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
    – Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki…
    – Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
    Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
    – No, gotowe.
    Na to klient pokazując na samochód stojący przed warsztatem:
    – No to bierz się pan teraz za mój!

  • Przyjeżdża facio do warsztatu z usterką i pyta się mechanika ile to będzie kosztowało.

    Na to mechanik:
    – U nas się liczy godzinowo, niezależnie od usterki. Płaci pan nam za godzinę.
    – Rozumiem, a jaka jest stawka godzinowa?
    – Tam jest tabela, proszę sobie obejrzeć.
    Facio podchodzi do tablicy i czyta: ”Stawka godzinowa – piętnaście złotych. Stawka godzinowa jeżeli klient siedzi obok i patrzy – dwadzieścia pięć złotych. Stawka godzinowa jeżeli klient siedzi obok, patrzy i komentuje -trzydzieści pięć złotych. Stawka godzinowa jeżeli klient patrzy, komentuje i pomaga – sto złotych.

  • Facet na rozmowie o pracę:

    – Gdzie Pan wcześniej pracował?
    – Służyłem w armii. Byłem w marines.
    – Uczestniczył Pan w jakimś konflikcie wojskowym?
    – Owszem. Byłem dwa lata w Wietnamie i tam zdarzył mi się mały wypadek…
    – To znaczy?
    – Granat urwał mi jaja.
    – W porządku. Zatrudniam Pana. Proszę przyjść w poniedziałek na 10:00 do pracy. Pana stanowisko będzie już gotowe.
    – Na 10:00? Tak późno? Wie Pan, nie chcę być faworyzowany ze względu na moje kalectwo. Inni też pracują od 10:00?
    – Wie Pan, w zasadzie zaczynamy pracę, od 07:00, ale przez pierwsze trzy godziny drapiemy się tylko po jajach i zastanawiamy od czego by tu zacząć…

  • Dyrektor firmy potrzebował nowego pracownika.

    Dał ogłoszenie do pracy, jego ludzie przeegzaminowali wcześniej kandydatów… aż zostało ich w końcu 4-rech najlepszych. Aby rzeczywiście wybrać najlepszego dyrektor postanowił
    przeegzaminować ich osobiście. Wezwał więc ich do swojego gabinetu i posadził obok siebie. 1-wszego z nich spytał:
    – Co według pana jest najszybsze na świecie?
    Facet pomyślał chwilę i mówi:
    – To myśl. Wpada do głowy, nic jej nie poprzedza po prostu jest.
    – Świetnie – komentuje naprawdę zadowolony z odpowiedzi dyrektor. Zwraca się do 2-giego z tym samym pytaniem.
    – Mrugnięcie – odpowiada kandydat – mruga się okiem cały czas a nawet tego nie zauważamy.
    – Bardzo dobrze – mówi dyrektor i pyta 3-go. Ten miał więcej czasu więc starannie przygotował odpowiedź:
    – No więc w domu mojego ojca jak wyjdzie się na zewnątrz budynku to jest tam taki mur. Jest na nim przycisk jak się go wciśnie to momentalnie zapala się światło na całej posesji. Nie ma nic szybszego niż włączenie światła.
    – Doskonale! A pan? – pyta 4-tego kandydata.
    – Według mnie najszybsza jest sraczka.
    – Co?! – pyta zdziwiony dyrektor.
    – Spokojnie, już wyjaśniam. Widzi pan przedwczoraj źle się poczułem i pobiegłem do kibla. Ale zanim zdążyłem pomyśleć, mrugnąć czy włączyć światło zesrałem się w gacie.

Śmiech w Biurze: Kawały o pracy, Które Rozświetlą Twój Dzień

W dzisiejszym wirze kawowych rytuałów i spotkań przy biurkach, czasem zapominamy, jak potężne jest dobre poczucie humoru. W dzisiejszym artykule zanurzymy się w świecie kawałów o pracy, te kawały o pracy nie tylko rozbawią cię do łez, ale także sprawią, że spojrzysz na swoje zawodowe wyzwania z nowej perspektywy.

Moc Uśmiechu: Jak żarty o pracy Wpływają na Atmosferę Pracy

Pierwszy przystanek – moc uśmiechu! Dowcip o pracy to jak magiczny eliksir, dodający energii i sprawiający, że współpraca staje się przyjemnością. Wyobraź sobie, że pracujesz jako astronauta na księżycu, gdzie nawet najbardziej szare dni nabierają kolorów dzięki uśmiechowi.

Dowcipy o pracy w biurze : Humor jako Narzędzie Łagodzenia Stresu

Czas na dowcipy o pracy prosto z biura! Suchary o pracy programisty, który próbuje zrozumieć język kota, czy kierownikach projektu zagubionych w gąszczu własnych notatek. Żarty biurowe jako sposób na radzenie sobie z terminami i zadaniowym stresem.

Własne dowcipy o pracy: Tworzenie Kawałów z Własnej Branży

Jak śmieszne mogą być anegdoty związane z własną branżą? Tworzenie kawałów z życia zawodowego, a może nawet zabawa stereotypami. Bo śmiech to najlepsza terapia, a kawały o pracy związane z własną pracą to jak znalezienie skarbu na skomplikowanej mapie.

Kiedy Żarty o Pracy Przekraczają Granice: Ostrożność przy Używaniu Humoru w Pracy

Jasne, kawały o pracy to potężne narzędzie, ale trzeba pamiętać o granicach. Zanim opowiesz kontrowersyjny dowcip o pracy, zastanów się dwa razy. Zachowaj ostrożność przy używaniu humoru, bo nie chcemy, aby śmiech zamienił się w kłopoty.

Kawały o Pracy jako Narzędzie Zespołowe: Budowanie Więzi Poprzez Śmiech

Żarty o pracy jako klej społecznościowy! Wspólne śmiechy budują więzi między ludźmi. Nawet najtrudniejsze zadanie staje się lżejsze, gdy wykonuje się je w dobrym towarzystwie. Dowcipy o pracy to nie tylko zabawa, to także budowanie zespołowej harmonii.

Kiedy Żarty o pracy Stają się Komedią: Nietypowe Sytuacje Zawodowe

A teraz moment, gdy dowcip o pracy staje się jak najlepszym stand-up-em! Opowieści o przypadkowych mailach wysłanych do całej firmy czy niezrozumiałych zleceniach od klientów – to perły komedii zawodowej.

Śmiech jako Terapia Przeciwwstrząsowa: Jak Kawały o Pracy Pomagają w Radzeniu Sobie z Trudnościami Zawodowymi

Kawały o pracy jako terapia przeciwwstrząsowa! Nawet największe wyzwania można pokonać z uśmiechem na twarzy. Dowcip o pracy to najlepsze lekarstwo na trudności zawodowe.

Szefowie na Śmietniku Dowcipów: Kawały o Prezesach, Które Rozśmieszą Całą Firmę

W międzygalaktycznej przestrzeni biurowego humoru istnieje osobne miejsce dla kategorii, która rozśmiesza zarówno stażystów, jak i doświadczonych pracowników – kawały o prezesach. To prawdziwie kosmiczne doświadczenie, gdy możemy bez skrępowania wymieniać żarty na temat głównej postaci w firmowym dramacie. Czy ktoś słyszał o tym, jak nasz prezes spróbował zrobić selfie z drukarką, myśląc, że to nowoczesne narzędzie komunikacji z zespołem? Te kawały o prezesach, które sprawiają, że nawet najpoważniejsza rozmowa staje się lekka jak piórko. Śmiech to jak kawa – bez niego ciężko nam się poruszać w korporacyjnej rzeczywistości

Bilanse i Księgi, ale bez Ściskania Mózgu: Dowcipy o Księgowej

W świecie liczby, bilansów i tajemniczych zapisów księgowych istnieje pewien zakątek, gdzie matematyczne równania przestają być jedynym językiem.To oczywiście dowcip o księgowej, który dodaje nutkę humoru do zazwyczaj poważnych rozważań finansowych. Kiedyś jeden z naszych pracowników stwierdził, że księgowa to taka osoba, która potrafi zinterpretować sny w formie bilansu. To jedno z tych dowcipów o księgowej, które sprawiają, że nawet najbardziej skomplikowane zapisy stają się łatwiejsze do zrozumienia. Bo czyż życie zawodowe nie byłoby nudne bez tych barwnych anegdot i uśmiechu, który wprowadza do świata zawiłych rachunków? Dowcipy o księgowej to jak odrobina cukru w kawie – sprawia, że nawet najbardziej złożone równania stają się łatwiejsze do przyswajania.

Wpływ Pozytywnego Podejścia i Humoru na Codzienne Życie Zawodowe

Życie to nie tylko ciężka praca, ale także kawał dobrego humoru. Przekształćmy więc nasze biura w scenę najlepszego stand-upu, a każdy dzień będzie jak święto śmiechu! Żarty o pracy to nie tylko dodatek do pracy – to klucz do udanej i pełnej energii codzienności zawodowej.