– Na tej kanapie zmieści się pięć osób bez żadnego problemu.
– Niestety nie znam pięciu osób bez żadnego problemu.
-
-
Wchodzi baba do tramwaju przepychając się przez stojących w ucisku pasażerów i wzdycha:
– Ale wielki tłok!
Na co stojący obok facet odpowiada z dumą:
– To mój! -
-
-
Młody piłkarz stara się o przyjęcie do klubu.
Prezes mówi:
– Nadajesz się, masz wielką klatę.
– Ale ja wolałbym gdyby moje zdolności decydowały o wstąpieniu.
– Nie liczą się zdolności tylko miejsce na planszę reklamową. -
-
W szpitalnej poczekalni siedzi facet i głośno płacze. Inny postanowił go pocieszyć:
– Niech pan nie płacze. Wszystko będzie dobrze.
– Łatwo panu powiedzieć. Przyszedłem oddać krew, a oni przez pomyłkę amputowali mi palec!
Na te słowa niedoszły pocieszyciel zaczął płakać trzy razy głośniej niż jego poprzednik.
– Co się panu stało? Czemu pan teraz płacze? – pyta pacjent bez palca.
– Bo wie pan, ja tu przyszedłem oddać mocz do analizy. -
-
Dyrektorze, jakiś facet czeka na pana w sprawie niezapłaconej faktury.
Nie chciał się przedstawić.
– A jak wygląda?
– Wygląda tak, że lepiej zapłacić… -
Trzech chłopców kłóci się o to, który z ich wujów jest ważniejszy:
– Mój wujek jest dyrektorem szkoły i mówią do niego „proszę pana” – mówi pierwszy.
– Mój wujek jest biskupem i mówią do niego „ekscelencjo” – mówi drugi.
– A mój wujek waży 200 kilo i mówią do niego „O Boże!”. -
Mężczyzna z kobietą całują się na ulicy.
Podchodzi do nich jakiś gość i zagląda im przez ramię. Raz zagląda, drugi raz zagląda, obchodzi w kółko i znowu zagląda i tak dłuższy czas. W końcu całujący pan zdenerwował się i mówi do gościa:
– Panie! Coś pan! Zboczeniec jakiś?
– Nie, ale żona ma klucze … -
-
Idzie sobie chrześcijanin przez dżungle , widzi lwa.
Zaczyna się modlić:
– Boże spraw aby ten lew miał chrześcijańskie zamiary!
Lew:
– Boże pobłogosław ten posiłek! -
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, mam problem, że kiedy śpię to chrapię. Co mam zrobić?
– Niech pan zaśnie przy otwartym oknie, to przejdzie.
Na następny dzień facet znowu przychodzi do lekarza, a lekarz mówi:
– I co? Chrapanie zniknęło?
– Chrapanie nie, ale zniknął TV, MP3, mikrofala i DVD. -
Któregoś razu rolnik pojechał na bazar.
Wziął ze sobą swoje warzywa. Gdy jest na miejscu widzi człowieka, który wszystkich krytykuje.
– Co to jest? – pyta.
– Ziemniaki. – odpowiada sprzedawca.
– E,u nas są dwa razy większe. – mówi.
Podchodzi do rolnika i pokazując na arbuza pyta się.
– A to co?
– Groszek. – odpowiada rolnik.