– O czym pani teraz myli, pani Magdo?
– O tym samym co pan, panie dyrektorze.
– Och, świntuszka z pani!
-
-
Jasio chwali się koleżance:
– Wiesz? Niedawno złapałem pstrąga takiego, jak moja ręka!- Niemożliwe, nie ma takich brudnych pstrągów!
-
-
-
Po badaniu okulista mówi do pacjenta:
– Koniecznie powinien pan ograniczyć onanizowanie się.
– Jaki ma to wpływ na wzrok?
– Na wzrok żaden, ale strasznie denerwuje pan ludzi w poczekalni. -
Kowalski chce kupić dla żony prezent.
Dlatego wybiera w sklepie, patrzy na ceny i nie może się na nic zdecydować. Prosi o pomoc obserwującą go ekspedientkę.
– Przepraszam bardzo, gdyby pani była moją żoną, to co by pani wybrała?
– Innego męża. – odpowiada sprzedawczyni. -
Wchodzi facet do domu i niesie trzy półlitrówki.
Żona go pyta:
– Skąd to masz?
A on na to:
– Spotkałem złotą rybkę. -
-
Rozmawia dwóch kumpli:
– Jak udał się twojej żonie pierwszy samodzielnie ugotowany obiad?
– Szkoda gadać, nawet książka kucharska się spaliła! -
-
Rybak łowi ryby w zakazanym miejscu.
Obok niego przechodzi policjant i pyta:
– Co pan tu robi?
Rybak na to:
– No, tego, uczę robaczka pływać.
– To dostaje pan mandat.
– Ale panie władzo za co?
– Za bark kamizelki ratunkowej u robaczka. -
-
Niewidomy myje naczynia.
W pewnym momencie myje tarkę to ścierania warzyw i śmieje się do siebie:
– Haha, jak żyje takich głupot nie czytałem! -
Stara babina na wsi miała jedną krowę.
Pomyślała, że najwyższy czas, żeby krowa miała krowę! Więc zamówiła inseminatora. Przyszedł inseminator, obejrzał sobie krowę i powiedział do babci:
– Proszę przynieść mi miednicę, dzbanek z ciepłą wodą, mydło i ręcznik.
Babina przyniosła wszystko. Nagle inseminator patrzy, a babina idzie z wieszakiem.
– Po co, babciu, niesiesz ten wieszak?!
– Żeby miał se pan gdzie spodnie powiesić! -
Dziadek karci wnuka:
– Wiesz, gdy byłem uczniem, to z historii miałem same piątki!
– Tak, dziadku, ale historia była wtedy o wiele krótsza.