Wychodzi baca przed chałupę.

Spogląda na stadko owieczek pasących w ogrodzeniu. Uśmiecha się.
– Jak sułtan, normalnie jak sułtan…

Co myślisz?

Czasy PRL. Przychodzi facet do sklepu z obrazami w potarganym ubraniu i mówi:

Czym się różni kaczka od teściowej?