Na polance w środku Stumilowego Lasu siedzi Puchatek przy ognisku i piecze mięsko.

Przychodzi Kłapouchy, wiec Puchatek go grzecznie zaprasza, żeby się przyłączył. Kłapouchy siada więc przy ognisku, razem sobie pieką to mięsko, ale coś gadka się nie klei. Więc Kłapouchy, żeby rozluźnić atmosferę, zaczyna się Kubusiowi zwierzać i mówi:
– Wiesz Puchatku, ja to właściwie nie lubię Prosiaczka.
Na co Puchatek:
– To nie jedz.

Co myślisz?

Bóg powiedział:

Baca siedzi na drzewie i ucina gałąź.