Czy sztuczna inteligencja ma poczucie humoru?

Czy sztuczna inteligencja ma poczucie humoru?

Sztuczna inteligencja (SI) to temat, który budzi wiele emocji i pytań. Jednym z bardziej intrygujących jest to, czy maszyny mogą mieć poczucie humoru. Czy algorytmy potrafią śmiać się z żartów, tworzyć dowcipy, a może nawet rozumieć ironię? W tym artykule przyjrzymy się, jak SI radzi sobie z humorem, jakie ma ograniczenia i co to oznacza dla naszej przyszłości.

Czy maszyny mogą rozumieć żarty?

Humor to złożone zjawisko, które opiera się na kontekście kulturowym, emocjach i niuansach językowych. Dla człowieka zrozumienie żartu to często intuicyjna reakcja, ale dla SI jest to zadanie wymagające analizy danych. Współczesne modele językowe, takie jak te oparte na sieciach neuronowych, są trenowane na ogromnych zbiorach tekstów, w tym żartach, memach i dialogach humorystycznych. Dzięki temu potrafią rozpoznawać schematy typowe dla dowcipów, takie jak gra słów czy absurdalne zestawienia. Na przykład, jeśli zapytasz SI: „Dlaczego kurczak przeszedł przez ulicę?”, prawdopodobnie odpowie: „Żeby dostać się na drugą stronę!”. Ale czy to oznacza, że rozumie, dlaczego to zabawne? Nie do końca. SI raczej odtwarza wzorce, które widziała w danych, niż naprawdę „czuje” humor.

Śmiejący się robot

Ograniczenia w generowaniu humoru

Mimo że SI potrafi tworzyć żarty, często brakuje im głębi emocjonalnej lub kontekstu, który sprawia, że dowcip jest naprawdę zabawny. Na przykład, żart o „binarnych emocjach” może nie trafić do każdego, jeśli odbiorca nie zna podstaw informatyki. Dodatkowo, SI może mieć problem z wyczuciem, kiedy żart jest odpowiedni, co prowadzi do sytuacji, w których generowany humor bywa niezręczny lub nietrafiony.

Rola danych w nauce humoru

Kluczowym elementem zdolności SI do tworzenia humoru są dane, na których została przeszkolona. Jeśli model trenowano na tekstach z forów internetowych, takich jak Reddit, może lepiej radzić sobie z memami i ciętymi ripostami. Jednak humor jest

Jak sztuczna inteligencja tworzy własne żarty?

Tworzenie humoru przez SI to kolejny fascynujący obszar. Algorytmy mogą generować żarty, łącząc znane schematy z kreatywnymi elementami. Na przykład:

———

Stwórz unikalny żart – prośba do ChatGPT:

Dlaczego programista nie może znaleźć miłości?

Bo za każdym razem, gdy widzi znak „0 lub 1”, wybiera opcję „else”. 😄

———

Zadaj śmieszną zagadkę i na nią odpowiedz – prośba do ChatGPT:

Dlaczego komputerowi nigdy nie jest zimno?

Bo zawsze pracuje na pełnych obrotach i ma wentylator! 😄

———

Stwórz unikalny długi żart – prośba do ChatGPT:

Pewnego dnia do nieba trafia informatyk. Stoi w kolejce do bram Świętego Piotra i widzi, że przed nim ludzie opowiadają swoje życie, a Piotr decyduje, kto gdzie idzie.

Kiedy informatyk podchodzi, Piotr zagląda w jego kartotekę i mówi:

— Hmmm… No, całkiem dobre uczynki, ale też trochę bugów po drodze… Przypadkowo usunąłeś klientowi wszystkie dane, kiedy tylko chciał zmienić hasło.

— Ale to była funkcja „usuń użytkownika” obok „zmień hasło”! Kto to projektował?!

— Ty — mówi Święty Piotr i podnosi brwi.

Informatyk spuszcza głowę. Piotr się zastanawia:

— Wiesz co? Niech zadecyduje system. Masz wybór — niebo albo piekło. Ale żeby było sprawiedliwie, pokażę ci demo obu.

Najpierw informatyk schodzi do piekła. A tam: ogromne biuro z klimatyzacją, każdy ma swoje biurko z trzema monitorami, świeże espresso, wygodne krzesła i… wszyscy programują w Pythonie. Nad biurkami napis: „W piekle robimy rzeczy szybciej!”

Informatyk myśli: „Wow, jeśli to piekło, to co dopiero niebo!”

Leci do nieba. A tam… łąka, harfy, anioły, żadnego Wi-Fi, a jedyna dostępna technologia to maszyna do pisania. Bez debuggera.

Wraca więc do Piotra i mówi:

— Wybieram piekło!

— Jak chcesz — mówi Piotr i pstryka palcami.

Informatyk ląduje z powrotem w piekle, ale… teraz wygląda zupełnie inaczej. Ciemno, gorąco, smród siarki, a do pracy dostaje komputer z Windowsem 95 i myszką bez kulki. Każdy jego commit wywołuje pożar. A zamiast kawy — wrzątek.

Krzyczy:

— Ej! To nie tak wyglądało w demie!

A diabeł tylko się uśmiecha:

— Ach, demo? To była wersja beta. Teraz masz produkcję.

Uważasz, że ChatGPT ma rękę do kawałów? 🙂

Co myślisz?

Pewna stolarnia doczekała się inspekcji BHP.

Klient zaciekawiony podchodzi do szefa pijalni: