Dwóch dziadków siedzi na ławce w parku i się grzeją:

Właśnie przechodzą młode dziewczęta.
– Jak tak patrzę na te młode dziołchy, to mi się krew w żyłach burzy – przerywa ciszę pierwszy.
– To nie krew ci się burzy, ino wapno lasuje!

Co myślisz?

Pasażerka w autobusie przeprasza siedzącego obok niej staruszka:

Dlaczego w Wachocku pchły nie świecą?