– Siemka, Marek.
– Tak, tak, siemka.
– Czy coś Cię trapi?
– Owszem, mam pewien problem.
– Jaki?
– Trudno to wytłumaczyć, cieszę się i jestem załamany zarazem. Mam mieszane uczucia.
– A co się stało?
– Moja teściowa wpadła do morza moim samochodem.
-
-
Baba zbiera jajka i gdy miała zebrać ostatnie zachciało jej się kupę.
Poszła w krzaki, a jajka zostawiła koło drogi. Nagle przejeżdżający samochód przewrócił jajka. Na drugi dzień rozprawa w sądzie.
– Dlaczego Pani oskarżyła tego Pana?
– Ponieważ, ledwo zdjęłam spodnie, a ten już jajka wywalił. -
-
Kobiety są jak baseny.
Ich utrzymanie jest absurdalnie drogie w porównaniu do czasu, który spędzasz w środku.
-
-
Pacjent u dentysty:
– Dlaczego usunął mi pan ten ząb, skoro boli mnie trzonowy?
– Spokojnie dojdziemy i do trzonowego! -
-
Biega jeżyk w kółko po polance i strasznie się śmieje.
Usłyszał to niedźwiedź, wyszedł na polanę i pyta:
– A ty czego tak latasz w kółko i rechoczesz, co?
– Pobiegaj sam, to zobaczysz.
Pobiegał niedźwiedź dobry kwadrans i pyta:
– No i co w tym śmiesznego?
– A Ciebie trawa po klejnotach nie łaskocze? -
Co to jest: czerwone, zielone, czerwone, zielone, czerwone, zielone?
– Zepsuta sygnalizacja świetlna.
-
Raz do lekarza kobieta wpada:
– Panie doktorze niech mnie pan zbada…
– Pani się myli jestem lekarzem weterynarzem,ludzi wogóle ja nie przyjmuje
– Ależ panie doktorze ja właśnie zwierzęciem się czuję:
Gdy rano wstanę niech mi pan wierzy:
biegam po domu jak kot z pęcherzem.
do pracy biegnę jak koń kłusem,
jak małpa czepiam się autobusu,
jak osioł jestem zapracowana,
jak wielbłąd jestem obładowana,
jak lwica bronię małżeńskiej cnoty,kiedy wieczorem wracam z roboty.
A gdy już usnę, to mi nad głową, mąż czule szepce: posuń się krowo -
-
Turysta przybywa do austriackiej wioski gdzieś w Alpach.
Wynajmuje pokój w jedynym hotelu. Przychodzi pokojówka, turysta zagaduje:
– Czy jest tutaj jakiś bur*elik?
– Oczywiście. Frau Marta, drugie piętro, 100 euro.
– Hm. Przepraszam za niedyskrecję, ale wolałbym, wie pani, mężczyznę.
– Oczywiście – Florian, trzecie piętro, 500 euro.
– Przepraszam, czemu Florian jest taki drogi?
– Cóż, wiesz, to wiocha. Wszyscy wiedzą wszystko. Nasz burmistrz nie lubi męskiej miłości, dajemy mu 100 euro za milczenie.
– A to Florian ma 400 euro?
– Nie, szef policji też nie lubi męskiej miłości, to zacofana wiocha, więc też dostaje 100 euro i wszystko jest w porządku.
– Więc 300 euro dla Floriana?
– Nie, jest jeszcze ksiądz, on to brzydzi się męską miłością, dostaje 100 euro na uspokojenie sumienia.
– A to Florian dostaje 200 euro?
– Nie, dzielimy 200 euro pomiędzy Hansa i Marka.
– Jak to?
– No oni mocno trzymają Floriana, bo Florian też nie lubi męskiej miłości. -
Kowalska chwali się sąsiadce:
– Doprowadziłam do tego, że mój stary pali tylko po dobrym obiedzie.
– To wspaniale. Jeden papieros na rok jeszcze nikomu nie zaszkodził. -
Lekarz sporządza listę schorzeń pacjentki:
1. Zawroty głowy.
2. Bezsenność.
3. Podwójne widzenie.
4. Bóle głowy.
5. Utrata apetytu.
6. Gorące poty.
7. Utrata wagi.
8. Utrata libido.
– Ile pani ma lat?
– W zeszłym tygodniu skończyłam trzydzieści.
Doktor dopisuje do listy:
9. Utrata pamięci.
Diagnoza: Syndrom menopauzy. -